IMG 1131 Moda, Przyjemności
Fot. Wojciech Grela

Zmiana poprawia samopoczucie

Nie trzeba wymieniać całej garderoby, żeby zmienić styl i poczuć się pewniej. Czasami wystarczy fachowa rada. A po tę warto zwrócić się do fachowca. Na przykład do pani Katarzyny Blejch, która prowadzi w Koszalinie studio stylizacji pod nazwą My Atelier Visage.

Bohaterką pokazywanej przez nas metamorfozy w My Atelier Visage była Katarzyna Jęczkowska. Pani Katarzyna na co dzień zajmuje się dogoterapią, a więc potrzebuje ubioru przede wszystkim swobodnego i wygodnego. Nie musi to być jednak strój bez wyrazu i kształtu. Niezależnie od profesji powinien i może być dopasowany do sylwetki, maskować jej niedoskonałości. Aby pomóc zrozumieć, jakie błędy popełnia lub może popełniać nasza bohaterka, właścicielka studia najpierw pokazała pani Katarzynie przykłady złego doboru i sposobu noszenia ubrań.

Sama stylizacja bazowała na prywatnej garderobie bohaterki, uzupełnionej asortymentem studia.
– Chciałam pokazać, że nie trzeba wymieniać wszystkich rzeczy, które mamy w szafie, ale jak dobierając do nich drobny element, na przykład pasek czy biżuterię, możemy stworzyć zupełnie nową ich odsłonę – mówi Katarzyna Blejch. – Najważniejsze jest zachowanie odpowiednich proporcji. Nieważne czy w rozmiarze 32 czy 42, zawsze dążymy do uzyskania kobiecej sylwetki w kształcie klepsydry. Pani Katarzyna ma nieco szerszą górę i węższe biodra, długie, bardzo zgrabne nogi, zatem podkreśliłam jej talię, zwęziłam nieco górę i dodałam objętości w biodrach.

IMG_0996a

By wzmocnić efekt, stylistka wybrała ciemniejsze – wyszczuplające – kolory ubrań górnych, a jaśniejsze – poszerzające – w dole. W dwóch stylizacjach wykorzystała szeroki pasek zapięty asymetrycznie i podkreślający talię, krótki naszyjnik w podobnym kolorze co buty lub szal – zawiązany w okolicy brzucha, co bohaterki nie pogrubia, a odwrotnie – wydłuża sylwetkę.
Warto pamiętać, że znaczenie ma nawet to, jak nosimy torebki, również one mogą nam dodać lub odjąć objętości. Jeśli nosimy torbę w najszerszym miejscu sylwetki, obciążamy ją. Pani Kasia może nosić torebkę albo w obrębie brzucha (jak na zdjęciu) albo przerzuconą przez ramię, na styl listonosza. Powinna natomiast unikać dużych toreb noszonych wysoko, w obrębie biustu.

Stylizację poprzedziła analiza kolorystyczna. – Pani Katarzyna jest typem chłodnym, zatem bazowałam na chłodnych barwach – wyjaśnia Katarzyna Blejch i dodaje: – Generalnie można nosić każdy kolor, natomiast w odpowiednim odcieniu. Źle dobrany podkreśli niedoskonałości. Akcenty kolorystyczne nie powinny występować w większej liczbie niż dwa – trzy.

Bohaterka metamorfozy przyznała, że najbardziej obawiała się makijażu. Nie chciała, by był bardzo widoczny, ale za to trwały. W czasie metamorfozy nauczyła się szybkiego wykonania codziennego make-upu, który tuszuje niedoskonałości cery, a także tego, jak zabezpieczać skórę przed czynnikami zewnętrznymi. W przypadku pani Katarzyny jest to ważne, bo pracuje również na zewnątrz – powinna zatem chronić twarz zarówno latem od promieni słonecznych i zimą przed mrozem, a zawsze przed zanieczyszczeniami. Na zakończenie procesu stylizacji, dostała książeczkę z poradami, by mogła z nich korzystać w domu – otrzymują je wszystkie klientki studia.

IMG_1125

Są nimi panie w różnym wieku, o rozmaitych oczekiwaniach. Uczą się nie tylko jak się ubierać czy malować, ale też np. jak mądrze korzystać z usług kosmetyczek czy sklepów drogeryjnych. Sukcesem okazały się m.in. zajęcia na Uniwersytecie III wieku, w których uczestniczyły panie w wieku 60+.

– Liczyłam, że przyjdzie dwadzieścia pań, a przyszła prawie setka – cieszy się Katarzyna Blejch. – Bardzo doceniły zdobytą wiedzę, mówiły, że 20 czy 30 lat temu jej nie miały, a mogłyby inaczej dbać o urodę. Zaczęły przysyłać do mnie swoje córki i wnuczki.

Stylistka przyznaje, że po mniejszych lub większych metamorfozach klientki rozkwitają.
– Prowadziłam warsztaty pod Piłą, dla kobiet z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej poszukujących pracy – wspomina. – Wśród nich znalazły się panie po ciężkich przejściach, które przestały o siebie dbać, malować się, modnie ubierać. Starałam się im pokazać, jak poprawić wygląd i efekty były niesamowite. Panie nie tylko wyglądały lepiej, ale też inaczej się zachowywały. Bo zadbana kobieta zawsze jest pewniejsza siebie.